środa, 13 kwietnia 2016

O wszystkim... i o niczym...

Tak, zawaliłam, wiem. No, ale od początku...
Cześć, tak w ogóle.
Trochę mnie tu nie było, troszkę opuściłam się w pisaniu. W ciągu ostatnich paru dni nie grałam w Awatarię, jedynie kilka razy zajrzałam żeby tylko wejść (chociaż nie pamiętam dokładnie). Czas nie pozwala mi na swobodne śmiganie w internetach, tak jak to zwykle u mnie bywało. Są rzeczy ważne i ważniejsze, podobno. Nie... nie podobno, lecz na pewno! Pamiętajmy o tym wszyscy.

Generalnie non stop coś się u mnie dzieje. Od zajęć dodatkowych, po problemy prywatne, poprawianie ocen, oddawanie zaległych prac i robienie innych rzeczy, jakie robi się w szkole, bądź przez szkołę. Dodatkowo kompletnie nie potrafię się skupić... zero chęci, myślenia, skupienia, bywam roztargniona i nieuważna (oszczędzę wam opowieści o moich idiotycznych, drobnych wypadkach XD). I... wszystko to, wprowadziło mnie w taki... nieprzyjemny nastrój. Załamka, od tak, niechęć do czegokolwiek, lenistwo, niepotrzebne (albo potrzebne...) refleksje o rzeczach, którymi w tej chwili nie powinnam się przejmować, etc. A to prowadzi do... zaskoczę was, jeszcze większej straty czasu, bo wszystko robię dłużej! Cudownie, prawda?

Właściwie... po co ja to piszę? Zaraz ktoś zarzuci mi, że jest to niepotrzebne, iż nikogo nie obchodzi moje życie (ta, ale jak postów nie piszę, to nagle każdy zainteresowany).

______________________________________________________________

Piszę, bo widzę, że 'już się zaczyna' w komentarzach.
Narzekanie, jakie to jesteśmy złe i okropne, bo dziennie pojawia się tylko <wstaw liczbę> postów, a tamta i tamta w ogóle nie piszą od <wstaw liczbę> dni! Jak tak można?!

Stop, stop, stop i stop...
Dlaczego zawsze znajdują się osoby, które nie potrafią zrozumieć, że są rzeczy ważne i ważniejsze (patrz wstęp), a czasami zwyczajnie nie ma się ochoty na pisanie? To taka normalna, ludzka rzecz. Uwierzcie lub nie, ale blogerzy też są ludźmi. Niewiarygodne, co?
Dlaczego zawsze znajdą się osoby, które nie potrafią docenić chociaż tego jednego, czy dwóch postów dziennie?
Dlaczego niektórzy nie zauważają, że autor tego jednego posta, musi jednak usiąść, wymyślić temat, ciekawą treść i dorzucić kolorowe obrazki?
Dlaczego nikt nie myśli o tym, że zamiast pisać posta, bloger mógłby równie dobrze zająć się inną pożyteczną sprawą, jak np. nauka, pomoc w czymś tam komuś tam, nadrabianie jakichś innych zaległości, spraw jest mnóstwo, no...
Dlaczego niektórzy nie widzą, że niekoniecznie jest o czym pisać? Tak, jest masa serii, powiecie. Jednak ciągłe robienie zabaw, porad, zabaw, porad, zabaw... nie jest fajne. W grze nie dzieje się nic, co byłoby specjalnie ciekawe i gwarantujące możliwość napisania kolejnych dziesięciu różnorodnych postów.

No, dlaczego? ..
______________________________________________________________


Dziękuję Anarchistce, Rosalie i Agacie za utrzymywanie bloga 'przy życiu'. Naprawdę doceniam, że udaje się wam codziennie dać tutaj coś od siebie.

Chcę jeszcze zaznaczyć, że mamy wiosnę, wielkimi krokami zbliża się lato, jest piękna pogoda... a niektórzy siedzą przy komputerkach i irytują się "karygodnym" zachowaniem administracji jakiegoś bloga? Parodia... Przejdźcie się na dwór, odetchnijcie świeżym powietrzem... czasami warto jest wyjść z jaskini. Polecam.

Get scared.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz